Gość Opublikowano Luty 17, 2020 o 02:27 Udostępnij Opublikowano Luty 17, 2020 o 02:27 Opowieść o królu, nawet disco-polo, powinna zachwycać. Cóż... niespecjalnie się to udało. No właśnie. Co z tym starszym Martyniukiem? Z jakiegoś powodu Zenek jest jedyną postacią, którą gra dwóch aktorów. Cała reszta została po prostu odpowiednio postarzona w momencie przeskoku czasowego. Skąd taki pomysł? Trudno powiedzieć. Niestety nie przypadł mi do gustu. Dużo bardziej w swojej roli podobał mi się Jakub Zając, grający młodszego, niż jego następca – Krzysztof Czeczot. Obaj bardzo starają się być Zenkiem. Dobrze naśladują jego sposób mówienia, poruszania się czy charakterystycznego śpiewania. Może czasem nawet aż za bardzo? W drugiej połowie film stara się być bardzo dramatyczny i poważny, co nie do końca mu przez to wszystko wychodzi. Nudny i przeerotyzowany paździerz. 365 dni – recenzja ... Czytaj więcej na: https://antyweb.pl/zenek-recenzja/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się